LAURENCE PHILOMENE. OBSESJA NA PUNKCIE KOLORU


Kim jest?


Laurence Philomène jest 22-letnią fotografką, którą trudno przeoczyć. Pomarańczowe włosy, kolczyk w nosie i jaskrawy wizerunek. Pochodzi z Montrealu w Kanadzie. Fotografować zaczęła już wieku 14 lat. Artystka do swojej twórczości podchodzi w mało konwencjonalny sposób. Współpracowała miedzy innymi z: Stay Home Club, Kayleigh Peddie Lingerie, NEON Magazine, Annex Vintage, CULT Montreal, Eva P. Clothing, SNAP Magazine, Elle Girl Korea, Kaltblut Magazine, Laforet Japan, Leméac, Yahoo Style, Shop Inu Inu, Frankie Magazine. Jej prace wystawiane były w Montrealu, Londynie,  San Francisco, Nowym Jorku i Tokio. Do nabycia w Society6.



„Color studies”

Głównym narzędziem pracy Laurence jest kolor, a centrum twórczości są wszystkie odcienie różowego, błękit, żółty oraz lawendowy. Artystka nie ogranicza się do umiejscowienia swoich modeli w różowej przestrzeni czy wręczania im różowych didaskaliów. Philomène zanurza swoich modeli w kolorowej farbie o jaskrawych barwach. Fotografuje nie tylko ludzi, ale także przedmioty codziennego użytku w zupełnie innej, popowej aranżacji. Sama artystka twierdzi, że dla niej kolory i interakcje między nimi są ważniejsze niż sama kompozycja. Najważniejszą rzeczą w obrazach, które tworzy, są kolory i ich wzajemne interakcje. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że kolor jest dla artystki ważniejszy od kompozycji czy przedmiotu zdjęcia.

Sposób, w jaki artystka pracuję z kolorem, wiąże się przede wszystkim z instynktem i tym, co wydaje się dla niej słuszne. Uważa ona, że skóra jest piękna dlatego, chętnie eksponuje ją w swoich pracach.




Jej kokieteryjna paleta kolorów świetnie sprawdza się na polu odkrywania własnej tożsamości i kobiecości. Laurence w swojej twórczości stara się odrzucać pojęcie męskości. Robi zdjęcia mężczyznom, ale przełamuje stereotypowe obrazy mężczyzn. Kolory często stanowią społeczny konstrukt, postrzeganie ich zmienia się z czasem. Ludzie widząc różowe zdjęcie, na początku kojarzą je z płcią i jakimś przesłaniem. Jeśli chodzi o teorię koloru, różowy jest barwą niezwykle kojącą. To ciekawe, ponieważ ludzie zawsze silnie na nią reagują. Mężczyźni zdecydowanie go unikają, jakby podświadomie zdawali sobie sprawę, że jest zarezerwowany dla małych dziewczynek i całą swoją delikatnością uosabia dziewczęcość, czułość  i wszystko, co jest związane z dzieciństwem. Przesłaniem tej barwy jest nie tylko kobiecość ale też potrzeba czułości, delikatności i subtelnej pieszczoty, Róż mówi pozwól mi być dzieckiem.

Żółty to życiodajne ciepło otulające ziemię, rozgrzewające powietrze, przyspieszające dojrzewanie owoców i zbóż. Blask, radość, optymizm. To także potrzeba podzielenia się tą radością z innymi, chęć kontaktu z drugim człowiekiem. Podstawowym znaczeniem żółtego jest: wysłuchaj mnie, porozmawiaj ze mną, spróbuj mnie zrozumieć, mam ci tyle do przekazania, nie chcę być sam, potrzebuję ciebie, aby móc z tobą rozmawiać, dzielić się wrażeniami. U Philomene żółty jest wykorzystany aby pokazać, że komunikacja z innymi jest zakłócona. Artystka obrazuje osoby które nie potrafią otwarcie mówić o swoich problemach lub mówią dużo i o wszystkim, tylko nie o sobie. Bywa i tak, że chociaż wyraźnie sygnalizują, co ich boli, czują się nie rozumiane przez innych.

Błękit to nieograniczona niczym ogromna przestrzeń nieba, to niezmierzona toń oceanu, to blask rozjaśnionego słońcem powietrza. Czy powietrze może mieć kolor? Tak, jeśli masz choć odrobinę fantazji, wyobraźni i ciut poetyckiego talentu. U artystki pokazuje chęć bycia niezwykłym, niepowtarzalnym i twórczym. Uspokaja i wycisza.




Jakie emocje wywołały w was prace artystki? Czy stosujecie się do zasad psychologii koloru w swoim ubiorze i najbliższym otoczeniu? Czy sądzicie, że róż jest zarezerwowany tylko dla kobiet?

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

ZADBANA INTELEKTUALNIE © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka