Idziemy przez życie. Drogą nie zawsze łatwą. Czasem pełną
wyrzeczeń, rozczarowań i goryczy porażek. Nie każdego dnia świeci słońce. Ale
przecież nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Na naszej drodze pojawiają się
ludzie. Jedni są na chwile. Spotykasz ich, a potem znikają. Szybko i bezboleśnie.
Tak cichutko jak się pojawili. Są też tacy, którzy zostają na dłużej. Zadomawiają
się w naszym, życiu. Nawet już sobie nie wyobrażamy jak, mogło wyglądać
bez nich. Uzależniamy się od tej
bliskości. Jest jak narkotyk. Skupiamy się tylko na tym. Chcemy, żeby to
trwało i trwało. Już zawsze. W tej plątaninie emocji i codziennym zabieganiu
zapominamy o sobie. Każdego napotkanego
na naszej drodze człowieka spotykamy po coś. Nie ma przypadków. Od
wszystkich możemy się czegoś nauczyć. Pod warunkiem, ze im na to pozwolimy.
Zechcemy korzystać z ich ogromu doświadczeń, czasem tak odmiennych od naszych.
Im bardziej ktoś różni się od nas tym więcej możemy z tego spotkania wynieść. Musimy tylko z każdej sytuacji samodzielnie wyciągać wnioski na przyszłość. Przychodzi jednak taki moment kiedy oni odchodzą. Wszyscy bez wyjątku. Rodzimy się i umieramy sami. Jedyną osobą która zawsze będzie Ci
towarzyszyć jesteś Ty sam. Im szybciej to sobie uświadomisz tym lepiej. Możesz
uciekać w nieskończoność. Przed
problemami, przed cierpieniem. Przed sobą jednak nigdy nie zdołasz. Masz tylko
jedno wyjście. Polubić siebie. Stać się swoim najlepszym przyjacielem. Żeby
jednak to zrobić trzeba najpierw siebie poznać. Musisz sobie zdawać sprawę ze swoich wad, ale
i z mocnych stron. Zazwyczaj wady możemy wymienić bez zastanowienia. Mnożyć i
mnożyć, aż urosną do kosmicznych rozmiarów. Problemy zaczynają się gdy chcemy wyliczyć zalety. Sama poznałam je nie dawno. Byłam zdziwiona, że jest
tego aż tyle.
Zazwyczaj
za bardzo koncentrujemy się na swoich wadach. Nierzadko uważamy się za osoby
nieciekawe, nie mające nic do zaoferowania innym. Wcale nie chcemy siebie
poznawać. Zadaj sobie pytanie: Dlaczego myśle, ze nie mam nic do zaoferowania? Dlaczego nie chce poznać siebie? Czego sie boje?
Bądź ze sobą
całkiem szczery. Tylko wtedy ma to sens. Tylko wtedy zaakceptujesz siebie w
pełni. Swoje wady i zalety. Będziesz mógł cieszyć się z sukcesów. Pogodzisz się
z porażkami. Polubisz je. Wiem to trudne. Jednak to one najwięcej uczą.
Sprawiają, że dzięki nim możemy dostrzec pozytywy w naszym, życiu. Te chwile
które chcesz zachować na zawsze. Zamknąć w małym srebrnym słoiczku z napisem
szczęście. Będziesz potrafił docenić to co masz. Każdy nowy, wspaniały dzień. Bez
porażek i cierpienia nie było by to możliwe.
Wsłuchaj się w siebie. Poznaj swoje możliwości. Zadaj
sobie pytanie: kim jestem i dokąd
zmierzam? Wielu z nas tak naprawdę tego nie robi. Specjalnie się nad sobą
nie zastanawia, bo i po co? Nie mamy czasu, albo wcale nie chcemy go mieć. Czasem
bierzemy na swoje barki tak wiele. Tylko dlatego, że boimy się zostać ze sobą
sam na sam.
Albo wręcz przeciwnie wydaje nam się dobrze wiemy kim
jesteśmy. Patrzymy codziennie w lustro i wcale tej osoby nie lubimy. To znak,
ze powinniśmy zacząć od początku. Wrócić do korzeni, do swojego dzieciństwa. Tak często mamy ochotę uciec. Zacząć
wszystko od nowa z czystą kartą. Walizkę z dotychczasowymi doświadczeniami
zostawić na peronie. Zapomnieć. Zadaj sobie pytanie: Przed czym tak naprawdę uciekam?
Zarezerwuj sobie czas
na samotność. Na rozmowę
ze sobą. Na bliskość i szczerość. Podróż w głąb siebie jest nie lada wyzwaniem.
Aby mu sprostać potrzebujesz spokoju. Jest to trudne, ale też niezwykłe
doświadczenie. Nie porównywalne z niczym innym. To prawdziwa skarbnica wiedzy o
tym co tu i teraz. Ta podróż nie powinna być rozpamiętywaniem przeszłości,
tylko pracą z nią. Procesem zrozumienia
i oczyszczenia.
Jak poznać siebie? Ciągle sama się tego uczę. Wiem jednak, że poznawać
siebie trzeba każdego dnia.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz